Zdjęcie może nienajlepsze ale drut miedziany widać wyraźnie. Zawsze jak mam okazję widzieć taką masakrę na płycie głównej to zadaje sobie pytanie jak wielka była radość „fachowca”, który pastwił się nad tą płytą i w końcu usłyszał dźwięk rozpoczęcia ładowania.
Usunięcie układu Q2 i zastąpienie go miedzianym drutem to tak jak zastąpienie bezpiecznika gwoździem.
Niestety ta operacja jak się domyślasz nie usprawnia tego iPhone’a. Ładowanie owszem działa ale tylko doładowywanie a czasem jest tak, że pokazuje ładowanie a faktycznie iPhone nie ładuje. W momencie jak telefon się rozładuje całkowicie to ładowanie nie „podniesie” baterii powyżej progu ładowania mimo, że ikonka baterii jest wyświetlana na wyświetlaczu.
Na fotce widać jak ktoś brutalnie usunął ważny element w torze „USB OVER/REVERSE VOLTAGE PROTECTION”. Uszkodził punkty lutownicze, doprowadzając tym do braku możliwości naprawy, dodatkowo „pożyczył” sobie napięcie robiąc krosa do układu baseband’u.
Co ciekawe taki telefon został sprzedany na znanym portalu aukcyjnym jako iPhone 4s. Klientka, która go kupiła była obecna podczas inspekcji, widząc wszystko nieźle się wkurzyła bo dowiedziała się, że to nie jest iPhone 4s tylko iPhone 4g i to w dodatku uszkodzony. Oczywiście trefny sprzedawca nie odpowiadał na e-maile i nie odbierał telefonów.
Szczerze odradzam zakup z niepewnych źródeł.