Dziś opisuje przypadek iPhone'a 4s od Pana Michała z Jabłonowa Pomorskiego. Telefon był zalany, ślady korozji widoczne były jedynie w obszarze konektora tylnej kamery i z taką usterką iPhone 4s trafił do naszego serwisu. Problem też był z diodą flash. Na fotce poniżej widać w 40 krotnym powiększeniu obszar konektora tylnej kamery.
Elementy zaznaczone na czerwono były całkowicie skorodowane i zostały wymienione, trudnością było połączenie dwóch rezystorów ( małe czerwone kółko ) bo część obwodu drukowanego całkowicie odparowało i musiałem je połączyć bezpośrednio wyprowadzeniami.
Element zaznaczony na zielono to element strategiczny w tym układzie - jego wcale nie było, odparował. Z nim a w zasadzie z nią, bo to cewka było najwięcej pracy. Mianowicie nie było już punktu lutowniczego na płycie w warstwie wierzchniej laminatu, musiałem wykonać delikatnie, mały, naprawdę mały odwiert do drugiej warstwy i tam się dopiero podłączyć. Sam konektor też ucierpiał ale dało się naprawić połączenia, to w sumie dobrze bo wymiana tego elementu jest skrajnie trudna i skomplikowana, ponieważ w bezpośrednim sąsiedztwie zamontowany jest układ BGA a nawet dwa, to te srebrne w prawej górnej części fotki, jeden jest małym kwadracikiem a drugi troszkę większym prostokącikiem.
Są one przylutowane i dodatkowo zalane klejem, który najbardziej utrudnia mi pracę ale o tym kiedy indziej:). Sam konektor jest częściowo plastikowy i przy użyciu wyższej temperatury złącze może lekko stracić fason :)
Poniższa fotka wykonana jest przez Pana Michała, trzeba napisać, że fotka jest niezła i widać, że Pan Michał na rzeczy się zna! Właśnie ją wysłał nam żeby ocenić sytuację.
Na podstawie tej fotki i doświadczenia bo to typowe miejsce "zalania" podjąłem rękawice :) ale koniecznie chciałem sprawdzić inne obszary na płycie głównej, sprawdziłem i jest wporzo. Niechętnie naprawiamy zalane telefony spoza naszego regionu ale ten należy do lekko przylanych i rokujących stabilne, poprawne działanie.
